Temat rodzi się w bólach od dłuższego czasu. Początkowo projekt został powierzony w styczniu 2015 roku firmie
VikingSport, która wywiązała się tylko z części zamówienia strojów, pomijając skwapliwie ten asortyment odzieży kolarskiej. W akcie desperacji podjęliśmy kolejną próbę przysłowiowego ugryzienia tematu w czerwcu 2015 roku. Próbowaliśmy poprzez Pawła zamówić czapki kolarskie w firmie
Rogelli. Zwodzili nas przez półtora miesiąca, by w efekcie końcowym odmówić realizacji projektu z uwagi na zbyt małe zamówienie. Cisną się na usta pewne nieparlamentarne słowa, których ze względu na wulgarność nie przytoczę. To wszystko tak nas skutecznie osłabiło, że dopiero po urlopie nabrałem sił, by podjąć się ponownie tematu. Zacząłem od szukania po internecie potencjalnych wykonawców naszego projektu w Polsce. Okazuje się to trudnym zadaniem i permanentna inwigilacja Allegro spełzła na niczym. Prowadziłem rozmowy z firmą
Vitesse, która była gotowa podjąć się realizacji naszego projektu, nie mniej jednak cena i materiał z którego miały by być wykonane czapki nie były dla mnie satysfakcjonujące (lycra i około 50PLN za sztukę). W dalszych poszukiwaniach i za sprawą podpowiedzi Darka, nawiązałem kontakt z firmą
QestSport Pani Ewy Włoszczowskiej. Wygląda na to, że nasze kroki zostały skierowane po wielkich cierpieniach i bólach we właściwym kierunku. Trzymajcie kciuki!