Sezon 2012 pozwolił nam wielokrotnie przemierzać szosy Jury Częstochowskiej, jej ukształtowanie terenu zawsze było dla nas wyzwaniem i oderwaniem się do monotonii jazdy po nizinach, jakie mamy w pobliżu Radomska. W tygodniu, kiedy to zazwyczaj dopołudniowe godziny spędzamy w pracy, nie możemy pozwolić sobie na dłuższe wyjazdy mimo późno zapadającego zmroku w czerwcu, czy lipcu. Niedziela jest tym dniem, gdzie mniej liczymy się z czasem jaki możemy po- święcić na jazdę na rowerze i wówczas to wypuszczamy się na szerokie wody, które kończą się niejednokrotnie jazdą w peletonie z częstochowskimi kolarzami. Częstochowscy cykliści wypracowali sobie od kilkunastu lat pewien fenomen treningów sobotnio - niedzielnych, które przeradzają się w wyścig i walkę o każdą pozycję w peletonie na lotnych finiszach, których na trasie jest kilka i to w miejscach dość wymagających dla kolarza. Zainteresowanych zapraszam więc do zo- baczenia poniższego filmu, który traktuje o tym fenomenie i po części wyjaśnia jego magię. Uważni widzowie dopatrzą się pod koniec filmu znajomych twarzy ko- larzy z Radomska i to nie powinno zdziwić, od kilku lat (za sprawą Darka) uczestniczymy w tym jakże pozytywnym zjawisku! Zapraszam na film. |
This text will be replaced This text will be replaced |